Triumf włoskiej grupy szybkiego reagowania
Działko Breda 20/65 Mod. 35 zainstalowane na pokładzie ciężarówki.
Istnieje także relacja Cap. Aurelio Manzoni, dowódcy 2. Compagnia Sahariana di Cufra: „Libijski kapral Hamar ben Hamor jako pierwszy dostrzegł chmurę piasku na wydmie oddalonej o kilkaset metrów i zdał sobie sprawę, że musi ją podnosić pojazd, a nie wiatr. Instynktownie obsługując działko 20 mm, wycelował w miejsce, gdzie nagle kończyła się wydma, gdzie musiano przejechać. Gdy pojazd się pojawił, nawet przed otrzymaniem rozkazu, wystrzelił krótką serię, która trafiła pojazd, dziurawiąc chłodnicę i raniąc kierowcę. Trzech pasażerów wyskoczyło z pojazdu, zaskoczeni próbowali uciekać pieszo, podczas gdy inny włoski samochód zbliżał się do nich ostrożnie, nie będąc pewnym, czy w okolicy znajduje się tylko ta trafiona maszyna. Oprócz niej w pobliżu znajdowało się sześć lub siedem angielskich pojazdów, przeciwnicy obawiali się, że trafili na liczniejszego przeciwnika, opuścili strefę i oddalili się z dużą szybkością na południe. Z niepocieszoną miną podszedł do włoskiego pojazdu człowiek, który wyraźnie wyglądał na dowódcę (…). Z jeńcami spotkał się dowódca naszego oddziału, compagnia sahariana di Cufra, przedstawił się po angielsku i obaj oficerowie uścisnęli sobie dłonie”.
Włoskie dokumenty, zdobyte potem przez Francuzów, podają dokładny skład włoskiej grupy wysłanej do odszukania wrogiego zwiadu. Tworzyło ją trzech oficerów (Ten. Capurro, Ten. Ferruccio Minutillo i Sottoten. Gentile), dwóch podoficerów, sześciu włoskich żołnierzy, trzech lotników, 11 Ascari z Compagnia Sahariana i 18 Libijczyków z „baterii” (działek kal. 20 mm). Kolumnę włoskich pojazdów stworzył Fiat A.S. 37 i cztery Fiaty 634. Uzbrojenie, oprócz broni osobistej, stanowiły cztery działka 20 mm, dwa karabiny maszynowe Fiat 35, karabin maszynowy kal. 12,7 mm, km kal. 7,7 mm, pistolet maszynowy, 36 „muszkietów” (zapewne kawaleryjska wersja karabinu Carcano Mod.91) i amunicja na dwa dni walki. Kolumnie towarzyszyły samoloty 26. Squadriglia Sahariana – jeden „Ghibli” i dwie Savoie. 31 stycznia o 11.00 dotarła wiadomość o odkryciu 11 pojazdów angielskich, znajdujących się w odległości 65 km. O 15.30 włoskie samochody były już w pobliżu komandosów ukrytych w jednym z wąwozów Gebel Scerif. Relację przedstawia Cap. Moreschini, który w międzyczasie dołączył do grupy drogą powietrzną, zaskoczony przeciwnik zareagował „wściekłym ogniem karabinów maszynowych otwartym z dystansu 50 m. Pierwsze pociski zabiły Ten. Edoardo Capurro i raniły dwóch Włochów. Straty przeciwnika wyniosły dwóch zabitych, czterech zaginionych i trzech jeńców”. W tym starciu śmiertelną ranę odniósł wzięty do niewoli przez Anglików w Traghen karabinier (brigadiere) Spina.