„San Giorgio” płonie w Tobruku
Stary krążownik pancerny „San Giorgio” zacumowany w Tobruku. Okręt wszedł do służby 1 lipca 1910. W latach 1937-1938 został przydzielony w roli jednostki szkoleniowej do Academia navale. W tym okresie rozwijał on prędkość ledwie 16-17 w. Jego uzbrojenie to cztery działa 254/45 (2xII), osiem dział 190/45 (4xII), nie zostało zmodyfikowane. Broń przeciwlotniczą rozbudowano do ośmiu dział 100/47 (4xII) i kilku karabinów maszynowych kal. 13,2 mm. Wiosną 1940 r. zdecydowano o wysłaniu krążownika do Tobruku, miał tam wzmocnić obronę przeciw okrętom i samolotom wroga. Przedtem wzmocniono obronę plot. okrętu, dodano kolejną wieżę z działami 100/47, dodano też trochę nowoczesnych działek 20/70 (zapewne Scotti-Isotta Fraschini kal. 20 mm, choć Wikipedia podaje 12 działek Breda, moje informacje za magazynem Storia Militare), zwiększono też ilość karabinów 13,2 mm. „San Giorgio” opuścił Tarent 11 maja, dwa dni później osiągnął Tobruk.
We wczesnych godzinach porannych 12 czerwca 1940 29 „Blenheimów” wyruszyło zaatakować Tobruk. Port rozpoznała maszyna ze 113. Sq., meldując w nim wiele statków. Atak miało przeprowadzić sześć maszyn z 45. Sqn., pięć z 55. Sqn., dziewięć z 211. Sqn. i tyleż wersji Mark IV z 113. Sqn. Jedna maszyna z 45. Sq. zawróciła z powodu problemów z silnikiem, cztery później poszły w jego ślady, mając kłopoty z odnalezieniem celu. „Blenheim” I L8524 (Flg Off D.F. Rixon) uszkodził łopaty śmigła podczas startu, on także nie odnalazł Tobruku, za cel obierając Bardii, tam zrzucił swoje bomby na domniemane pozycje włoskie, a następnie zawrócił do Mersa Matruh. Tam maszyna lądowała awaryjnie, doznając przy tym lekkich uszkodzeń. Podobne problemy miał też 55. Sqn. Trzy maszyny doznały awarii i zawróciły, dwie zdołały zrzucić bomby na zakładany cel. Dwie maszyny 211. Sqn. rozbiły się podczas startu, trzecia zderzyła się ze stojącym na płycie „Bombay’em”, L1481 doznał stosunkowo niewielkich uszkodzeń. Lot kontynuowało sześć bombowców z 211. Squadron, które zaatakowały trzy „Chirri” z 8. Gruppo C.T. Włosi zgłosili uszkodzenie jednej z wrogich maszyn (Ten. Ranieri Piccolomini z 92. Sq.). Strzelcy z bombowców zidentyfikowali napastników jako CR.42, zgłaszając dwa zwycięstwa. W rzeczywistości obie strony nie poniosły żadnych strat. Najskuteczniejszy był 113. Sqn., którego wszystkie maszyny zbombardowały cel, uzyskując bezpośrednie trafienie w krążownik „San Giorgio”, wywołując pożar na jego pokładzie. Brytyjczycy wierzyli, że okręt musiał wyrzucić się na brzeg i teraz tkwi na poły zanurzony na mieliźnie. Niestety, krążownik nadal pozostawał na wodach Zatoki Tobruckiej, pełniąc rolę baterii przeciwlotniczej. Tego samego dnia, kiedy brytyjskie patrole przekroczyły granice, Ten. Adriano Visconti (przyszły as myśliwski) z 23. Squadriglia A.P.C. meldował ostrzelanie z pokładu swojego Ca.309 dwóch wrogich samochodów pancernych w rejonie Bir Shegga.