Kapitulacja Włoch

Ważne: trwają zapisy na polskojęzyczną wersję książki o kampanii w Afryce Wschodniej 1940-1941. Prognozowana cena 70-80 zł (ok. 470 stron licząc ze zdjęciami i mapami) (nie pobieram przedpłat). Proszę o informację w komentarzu pod zdjęciem na PW lub na marek.sobski@interia.eu Więcej informacji: http://wojna-mussoliniego.pl/?p=6860
——————————————-
Mussolini’s War series:
East Africa 1940-1941: https://www.amazon.com/dp/B08PC7FYMV
Barbarossa 1941-1942: https://www.amazon.com/dp/B09GPYLYXC
France 1940: https://www.amazon.com/dp/B09ZV5QS3P
——————————————–
Seria Wojna Mussoliniego:
Betasom 1940-1945: https://allegrolokalnie.pl/…/betasom-wloska-bron… oraz liczne księgarnie
Afryka Wschodnia 1940-1941: wydanie w drugiej połowie 2022 roku
——————————————–
8 września 1943 roku Włochy skapitulowały. IV artykuł układu o zawieszeniu broni przewidywał, że włoska flota i lotnictwo udadzą się do wskazanych przez aliantów baz i tam ulegną rozbrojeniu. O 18.30 Radio Algier ogłosiło zawieszenie broni pomiędzy Włochami i aliantami, niebawem wiadomość potwierdził rząd marszałka Badoglio. Maricosom nakazało natychmiastowe przerwanie działań bojowych włoskim okrętom podwodnym. Podczas poranka 9 września wysyłano wiadomości nakazujące okrętom w morzu osiągnięcie portów kontrolowanych przez aliantów, najczęściej była to Augusta lub Malta.
Część floty uległa samozatopieniu, taki koniec czekał także okręty podwodne. Przebywający w remoncie „Ambra” zatonął w La Spezia, został odzyskany przez Niemców, ale w 1944 r. ponownie zatonął w wyniku nalotu. W tym samym porcie w remoncie przebywał także „Antonio Bajamonti”, nie został odzyskany. „Aradam” taki los spotkał w Genui, przechodził tam remont, był także dostosowywany do przewozu S.L.C. (żywych torped). Okręt został odzyskany i przekazany odradzającej się w Repubblica Sociale Italiana X Flottiglia MAS, miał zostać użyty do transportu środków szturmowych, 4 września 1944 podczas nalotu zatonął w Genui. Naprawy na „Argo” prawie były na ukończeniu, gdy 10 września do Monfalcone wkroczyli Niemcy. Dowodzący stocznią maggiore del Genio Navale Oreste Bambini nakazał zatopienie wszystkich jednostek znajdujących się w porcie. Niemcy odzyskali „Argo”, jego kadłuba używano jako barki. 25 maja 1945 okręt został ponownie uszkodzony w wyniku bombardowania. Po wojnie wrak odzyskano, a w 1948 r. rozebrano w miejscowej stoczni. FR.113 (były francuski „Requin”) poddawany był pracom w Genui, tam zatopiła go załoga. Niemcy odzyskali wrak i rozebrali. W La Spezia swój żywot zakończył remontowany okręt „Sirena”. 9 września, także w Spezii, zatopiono „Volframio”. Niemcy wydobyli okręt, ale w 1944 r. jego los przypieczętowało alianckie bombardowanie.
Samozatopiono także nowe okręty. „Murena” (capitano di corvetta Luigi Longanesi Cattani) na początku października miał dostarczyć cztery motorówki typu M.T.R. do Gibraltaru. 8 września okręt przechodził kolejne testy na morzu w rejonie La Spezia, gdy powrócono do portu okazało się, że ogłoszono w nim alarm. Całkowicie nowa jednostka, wodowana ledwie 25 sierpnia 1943, została zatopiona przez załogę. Niemcy odzyskali okręt i nadali mu własne oznaczenie U.IT.6, przeprowadzili go do Genui, gdzie podczas nalotu zatonął 4 września następnego roku. W 1947 r. wrak „Mureny” trafił na złom. „Sparide” oficjalnie wszedł do służby w Regia Marina 7 sierpnia 1943, jednak w dniu kapitulacji nie był jeszcze gotowy, by wyjść w morze. Załoga zatopiła go w La Spezia. Został odzyskany przez Niemców i oznaczony jako U.IT.5, celem naprawy przeprowadzono go do Genui, gdzie 4 września 1944 zatopiły go alianckie samoloty.
Niektóre jednostki przejęl Niemcy. „Beilul” został zaskoczony kapitulacją w suchym doku w Monfalcone. Został zajęty przez Niemców i użytkowany jako barka do przewozu paliwa. Następnie postanowiono przywrócić go do służby, prace prowadzono w okresie marca-kwietnia 1944 r., planowano wysłać go do francuskiego Bordeaux, gdzie znajdowała się włoska baza Betasom. Jego załogę stanowili Włosi. W maju 1944 r. „Beilul” w wyniku ataku lotniczego zatonął w Monfalcone. W korsykańskim porcie Bonifacio w ręce Niemców trafił „Rismondo”, w tym samym miesiącu okręt przeniesiono do sąsiedniego Cala Catena i zatopiono na płytkich wodach. Identyczny los spotkał okręt „H.6”, także przejęty w Bonifacio. „Nautilo” wszedł do służby 25 czerwca 1943, w dniu kapitulacji przepłynął z Monfalcone do Wenecji. 11 września pozbawiony uzbrojenia okręt wyszedł ponownie w morze, tam był świadkiem zatopienia przez niemiecki torpedowiec S 54 włoskiego niszczyciela „Quintino Sella”. Z powodu awarii musiał powrócić do Wenecji, tam przejęli go Niemcy. Przemianowany na U.IT.9 przeszedł do Poli, gdzie 9 stycznia 1944 zatonął w wyniku nalotu. Po zajęciu Poli odzyskali go Jugosłowianie i w 1949 r. przywrócili do służby pod nazwą „Sava”. W służbie pozostał do 1967 r.
Z 45 sprawnych 8 września 1943 sommergibili część osiągnęła porty nadal będące w włoskich rękach, lub te zajęte przez aliantów. W kolejnych dniach 22 jednostki osiągnęły Maltę, były to: „Alagi”, „Atropo”, „Axum”, „Bandiera”, „Bragadin”, „Brin”, „Corridoni”, „Galatea”, „Giada”, „H1”, „H2”, „H4”, „Jalea”, „Marea”, „Menotti”, „Nichelio”, „Onice”, „Platino”, „Settembrini”, „Squalo”, „Vortice” i „Zoea”. Okręty wysłano początkowano na różne czasowe kotwicowiska, a następnie większość z nich zgrupowano w Zatoce Sliema w maltańskim porcie Marsa Muscetto. 6 października Maltę na holu z Bizerty osiągnął ostatni z sommergibili – „Turchese”.
Ostatnim aktem historii włoskiej broni podwodnej walczącej przeciwko aliantom był los „Topazio” (tenente di vascello Pier Vittorio Casarini). Po ogłoszeniu kapitulacji Włoch okręt otrzymał rozkaz zejścia na 80 m i oczekiwania do 8.00 dnia następnego. Wówczas rozkazy nakazywały wywieszenie na peryskopie włoskiej bandery i czarnej flagi, symbolizującej kapitulującą jednostkę Regia Marina. Nocą 10 września, od idących w celu kapitulacji do portu Bone sommergibili „Diaspro”, „Marea” i „Turchese”, odłączył się „Topazio”. Porucznik Casarini nakazał opuścić flagę oznaczającą kapitulację. 12 września 1943 Brytyjczycy zatopili zbuntowany okręt. Jednostka znajdowała się 20 km na południowy zachód od sardyńskiego przylądka Carbonara, w pozycji 38°39′ N i 9°22′ E. Wówczas „Topazio” został zaatakowany przez Sunderlanda i trafiony bombą, po czym szybko zatonął. Lotnicy meldowali atak na idący w wynurzeniu okręt podwodny, nie noszący wymaganych oznaczeń. Kilku członków załogi opuściło pokład, ale nie uratowano żadnych rozbitków. Zginął dowódca, pięciu innych oficerów oraz 43 podoficerów i marynarzy.
Po kapitulacji Włoch flota walczyła nadal, częściowo po stronie aliantów i w dużo mniejszym wymiarze po stronie Osi. Jednak są to już zupełnie odmienne tematy, które należy rozpatrzyć osobno. Włoska broń podwodna walcząca na Morzu Śródziemnym często oceniana jest bardzo niekorzystnie. Z pewnością włoskich marynarzy nie można oskarżyć o tchórzostwo, bardzo niewiele włoskich okrętów uległo nie próbując nawiązać walki, wielokrotnie tocząc ją w sytuacji beznadziejnej, ponosząc przy tym ciężkie straty w ludziach. Mało efektywne działania sommergibili wynikają z różnorakich elementów, z którymi czytelnik wielokrotnie spotkał się w niniejszym opracowaniu, specyfiki operacji prowadzonych na zamkniętym akwenie, gdzie niezwykle efektywne okazało się lotnictwo, własnej słabości – być może niewłaściwie postawiono zadania włoskim podwodnikom, konsekwencją czego było niewłaściwe szkolenie załóg i dowódców. Jednak najważniejszym czynnikiem była siła przeciwnika z jakim przyszło się Włochom zmierzyć, rosnąca wraz z trwaniem konfliktu. Zwłaszcza dla słabych gospodarczo Włoch II wojnę światową należało rozstrzygnąć szybko, albo nigdy nie brać w niej udziału. Historia sommergibili na Mare Nostrum jest kolejnym przykładem na to, że jak często powtarza się w Italii – była to walka myszy ze słoniem…
Wspomóż autora za pośrednictwem Patronite:
https://patronite.pl/WojnaMussoliniego